Odwiedzono nas 1457075 razy Lusia skacze


Podróż z psem

Podróż z psem

Pies jako towarzysz człowieka nie tylko zamieszkuje z nim pod jednym dachem, ale często też podróżuje w różne zakątki zarówno kraju, w którym mieszka jak i zagranicy. Podróż, przewóz, przechowanie i sam pobyt psa w różnych miejscach mają obecnie swoje prawne obwarowania, które nakładane są na jego właściciela. Podobne obowiązki spełniać muszą również przewoźnicy trudniący się profesjonalnym transportem zwierząt. Planując więc jakąkolwiek podróż z psem należy znać podstawowe zapisy prawa obowiązującego w danym miejscu, a przede wszystkim kierować się prawem rozsądku i pamiętać zawsze o psim przyjacielu, którego przecież zabieramy ze sobą.

Warunki przejazdu

Wyjeżdżając własnymi środkami transportu należy w pierwszej kolejności zapewnić psu właściwe, w miarę komfortowe, a przede wszystkim bezpieczne warunki przejazdu. Należą do nich odpowiednia powierzchnia zajmowanego przez psa miejsca, która powinna być dobrze wentylowana, ogrzewana lub klimatyzowana. Pies powinien też mieć możliwość ułożenia się w dowolnej pozycji, tak by mógł obrócić się usiąść czy położyć. Niehumanitarnym i niebezpiecznym dla psa jest obłożenie go różnymi bagażami, sprzętem czy przedmiotami, które mocno ograniczają jego ruchy. W razie jakiegokolwiek nagłego hamowania, zdarzenia lub wypadku drogowego mogą go zranić, trwale okaleczyć, a w najlepszym wypadku wystraszyć i zniechęcić do podobnych podróży. Wioząc psa na tylnej kanapie samochodu mamy obowiązek przypiąć go do zapięcia pasów bezpieczeństwa, a on sam powinien mieć założone specjalnie do tego przeznaczone szelki transportowe. Jeśli natomiast pies jedzie w bagażniku auta, wtedy szelki nie są obowiązkowe, ale można umieścić go w stabilnym transporterze lub klatce. Minimalizujemy wówczas ryzyko osuwania lub spadania na psa przewożonych bagaży, zapewniając mu tym samym odpowiednią przestrzeń. W przypadku, gdy nasz pupil ma tendencje do przechodzenia z bagażnika na kanapę, a nie używamy klatki, wówczas można podpiąć psa do jakiegoś mocowania w aucie, by nie stwarzał podczas jazdy niepotrzebnego zamieszania czy niebezpieczeństwa. Warto przed podróżą sprawdzić, jakie dokładne przepisy nakłada na nas kraj, po którym chcemy się poruszać. Niektóre państwa np. nie dopuszczają możliwości przewożenia zwierzęcia w inny sposób jak tylko w specjalnym, dostosowanym do potrzeb psa transporterze lub w innej, osobnej części auta.
Oczywiście różne, dodatkowe warunki przewozu będziemy musieli uwzględnić dla psa starszego, młodego, kilku psów czy szczeniąt. Wynika to ze specyficznych potrzeb takiego zwierzęcia oraz jego możliwości fizycznych.

Postoje

Ważną kwestią jest czas trwania podróży i związana z tym ilość postojów. Pies to nie bagaż, dlatego należy pamiętać, by czas przejazdu pomiędzy poszczególnymi odcinkami nie trwał dłużej niż 3 godziny. Oczywiście zależy to również od warunków pogodowych, trudności trasy, natężenia ruchu. Niemniej jednak zwierzę musi mieć czas na załatwienie swoich potrzeb fizjologicznych, rozruszanie mięśni, nawodnienie organizmu, chwilę odreagowania od hałasu silnika czy podskakiwania na wybojach i kontrolowania równowagi na zakrętach. Ponadto w czasie postoju może pooddychać świeżym powietrzem, pobawić się, pobiegać, obwąchać teren z jego nowymi zapachami, ewentualnie coś przekąsić. Natomiast te psy, które mają chorobę lokomocyjną mają szansę wrócić wtedy do równowagi psychofizycznej i choć na moment się zrelaksować.
Nie powinniśmy też ryzykować pozostawiania psa samemu w aucie, nawet jeśli zaparkowany jest w cieniu. Nasza wizyta na stacji benzynowej czy w sklepie może się w różny sposób nieoczekiwanie przedłużyć i nasz futrzak zacznie cierpieć. Jeśli tak się stanie, najpierw zacznie szczekać lub wyć, będzie coraz bardziej nerwowy, aż w końcu może rozpocząć demolkę wszystkiego w zasięgu jego kłów i pazurów. Kto wówczas zostanie oskarżony o całe zajście i wyrządzone szkody… ?

Temperatura

Komfort jazdy autem uzależniony jest nie tylko wygodą siedzenia oraz zarezerwowaną przestrzenią. Jednym z najistotniejszych czynników warunkujących przyjemność podróży wszystkich pasażerów jest temperatura panująca w samochodzie. W upalnych okresach należy pamiętać nie tylko o sprawnej i nabitej klimatyzacji, ale przede wszystkim właściwie z niej korzystać. Klimatyzacja wysusza powietrze, więc nie pozostaje bez wpływu na samopoczucie psa, nawet jeśli jest przyjemnie chłodno. Ponadto zbyt duże różnice temperatur potrafią łatwo rozregulować wrażliwy organizm zwierzęcia, co może zakończyć się przeziębieniem lub przegrzaniem. Po dotarciu na miejsce w krótkim czasie może okazać się, że pierwsze kroki musimy skierować nie na plażę czy nad jezioro, ale do weterynarza, by podratować naszego czterołapnego przyjaciela.
Chcąc zminimalizować nagrzewanie się auta podczas upałów warto zastosować przyciemniające rolety na okna, a mając takie możliwości nawet całkowicie zasłonić te, które nie są niezbędne do jazdy. W ten sposób mniej nagrzane auto zużywa mniej klimatyzacji, gdyż jej kosztem nie musimy obniżać temperatury o kolejne stopnie. Poważnym błędem i objawem braku rozsądku właściciela jest również otwieranie okien podczas jazdy „żeby piesek się schłodził i sobie popatrzył” (!!!). Pomijając już różnej wielkości owady, które przy różnych prędkościach mogą zrobić krzywdę wyglądającemu przez okno psu, szybko możemy zafundować mu w ten sposób przeziębienie, przewianie, chorobę uszu czy podrażnienia oczu. Dodatkowo podejmujemy się ryzyka, że pies będzie chciał lub w ogóle wyskoczy przez okno jadącego czy zwalniającego pojazdu. Jakie mogą być późniejsze scenariusze takich zdarzeń nie trzeba już wyjaśniać. Wyglądanie psa przez okno może wyglądać efektownie na reklamach czy zdjęciach, jednak nie ma nic wspólnego z jego zdrowiem i bezpieczeństwem
Zimą kierujemy się podobnymi zasadami zapewnienia psu termicznego komfortu, pamiętając jednocześnie o wygodnym i miękkim podłożu, z którego w czasie jazdy może korzystać pies.

Dokumenty

Z pośród wszystkich rzeczy, które obok bagaży najczęściej zapominamy zabrać ze sobą na czas dalekich podróży są dokumenty. Brak poszczególnych dokumentów może wywoływać różne skutki, w tym oczywiście prawne, w różnych miejscach do których się udajemy i w różnych okolicznościach. W przypadku psów powinniśmy zawsze mieć przy sobie jego aktualną książeczkę zdrowia lub paszport wraz z aktualnymi szczepieniami. Psiak powinien posiadać też numer lub inny znak identyfikacyjny w formie chipa, tatuażu lub tzw. adresówki. Najlepiej, aby był oznakowany w sposób widoczny i trwały z wypisanym numerem telefonu do właściciela. W razie zagubienia na obcym terenie tak przygotowany pies może dzięki temu szybko do nas wrócić, co zaoszczędzi wielu stresów, przykrości i niepotrzebnych emocji.
Osobną kwestią pozostaje możliwość wjazdu do Polski psów przyjeżdżających z za granicy. W wielu krajach Europy np. w Wielkiej Brytanii, Francji, Danii czy Niemczech obowiązek szczepień przeciwko wściekliźnie przypada raz na dwa lub trzy lata. Natomiast od wielu już lat na terenie Rzeczypospolitej takie szczepienia musi posiadać KAŻDY pies i nie mogą mieć one ważności przekraczającej rok czasu. Zatem bez względu na to, gdzie na stałe zamieszkuje pies, wjeżdżając do Polski jego szczepienia przeciw wściekliźnie są aktualne tylko 12 miesięcy od daty ostatniego szczepienia. Jeśli jest inaczej i właściciel psa mimo to zdecyduje się na wjazd bez ważnych dla danego kraju szczepień, ponosi ryzyko i czyni to na własną odpowiedzialność. W razie jakiejkolwiek kontroli granicznej czy policyjnej, a także różnych sytuacji jakie mogą wystąpić z udziałem psa i osób lub zwierząt przez niego poszkodowanych, taki pies może być odebrany właścicielom i oddany na kwarantannę, a sam właściciel ukarany.
Podobnie dzieje się z wjazdem na tereny hotelu, campingu, pola namiotowego, ośrodka wczasowego lub domu wypoczynkowego. Właściciele takich obiektów najczęściej sami tworzą regulaminy dotyczące pobytu zwierząt na ich terenie, aby w jakikolwiek sposób nie narażać innych tam wypoczywających. Nie mogą być one jednak w sprzeczności z zapisami prawa obowiązującego w danym kraju, gdyż za to odpowiada wówczas właściciel ośrodka.
Wyjeżdżając w podróż zabieramy swoje dokumenty; prawo jazdy, paszport, dowód osobisty, legitymacje, dokumenty dzieci…, nie możemy więc zapominać o dokumentach naszego psa, który przecież też staje się uczestnikiem wyjazdu i którego również obejmują przepisy prawa.

Bezpieczeństwo

Podczas wypoczynku przebywamy z psem w przeróżnych miejscach. Woda, góry, lasy, otwarte przestrzenie, kontakt z przyrodą i jej mieszkańcami, a także wiejskie i miejskie aglomeracje, ruch pojazdów, spotkania z innymi zwierzętami. Wszystko to wpływa na nasze i naszego pupila samopoczucie oraz komfort przebywania w konkretnym miejscu. Planując więc dłuższy pobyt poza domem warto też pamiętać o względach bezpieczeństwa, co pozwoli nam w sytuacjach trudnych zadziałać szybko i skutecznie, a w wielu innych okolicznościach po prostu uniknąć niepotrzebnych kłopotów.
W różnych regionach kraju istnieje różny poziom prawdopodobieństwa zarażenia psa chorobą odkleszczową. Na ten temat napisano już wiele artykułów i poradników więc nie trzeba nikogo przekonywać, że w okresie wiosennym oraz letnim profilaktyka przeciw ektopasożytom jest niezbędna i powinna być systematyczna. Wyjeżdżając jednak z psem gdzieś za granicę warto wcześniej zasięgnąć też informacji o innych możliwych zagrożeniach dla czworonoga zarówno ze strony fauny jak i flory. Wiedza taka może pomóc nam we wcześniejszym przygotowaniu się na niebezpieczne sytuacje, a ostatecznie ich uniknięcie. Warto wówczas do podstawowego wyposażenia apteczki dorzucić takie akcesoria lub preparaty, które poszerzą zakres bezpieczeństwa podczas zaplanowanego wyjazdu.
Smycz i obroża to podstawowe wyposażenie, które mamy mieć ze sobą tam, gdzie zabieramy psa. Nawet jeśli nasz pupil jest wzorem posłuszeństwa, przebywając wśród innych ludzi powinien być zawsze zapięty i prowadzony na smyczy. Większość miast w Polsce i za granicą nakłada na właściciela bezwzględny obowiązek trzymania psa na smyczy, a w przypadku ras dużych czy tzw. z listy ras niebezpiecznych dodatkowo jeszcze kaganiec. Zapewnienia tych, którzy twierdzą, że „mój piesek nic nie zrobi” albo „on jeszcze nikogo nie ugryzł” czy „proszę się nie bać” są nieistotne kiedy pies idzie luzem nawet przy nodze właściciela. Takie zachowania są nie tylko łamaniem przepisów prawnych, ale również świadectwem słabej, elementarnej wiedzy o psach oraz egoistycznego nastawienia do pozostałych ludzi. Co z tego, że pies jest łagodny i rzeczywiście przyjaźnie nastawiony? Przecież ktoś ma prawo bać się innych zwierząt i nie chcieć żadnego kontaktu z przechodzącym obok luzem psem, ma również prawo obawiać się o zdrowie czy bezpieczeństwo np. swoich dzieci, ma też prawo nie chcieć być w jakikolwiek sposób dotykany przez psa (powąchanie, oślinienie, polizanie, podrapanie). Może też mieć złe doświadczenia z psami, jest uczulony, przewrażliwiony… itd. Ponadto każdy, nawet najspokojniejszy pies ma swoje granice tolerancji. Wpływa na to temperatura otoczenia, wielkość tłumu, zmęczenie, podłoże po którym się porusza, różne zapachy, inne w pobliżu zwierzęta i ich zachowania, odgłosy i hałas. Wszystko to w różny sposób może wpłynąć na reakcje psa, zaskakując często przy tym nawet samego właściciela. Co wówczas powie?; „Przepraszam, ale pierwszy raz tak się zachował” lub „Nie wiedziałem, że jest do tego zdolny” (?) W razie sytuacji konfliktowej pretensje możemy mieć wtedy tylko do siebie. Kiedy jesteśmy wśród ludzi po prostu uszanujmy to, że nie każdy człowiek może chcieć obecności psa i trzymajmy go pod kontrolą na smyczy.
W trakcie naszego wypoczynku, poza miejscem zamieszkania mogą przydarzyć się sytuacje, których konsekwencje nie rozwiąże nawet dobrze wyposażona apteczka. Potrzebujemy wtedy szybko konsultacji czy pomocy ze strony lekarza weterynarii i oczywiście od tego „najlepszego” w okolicy. Warto więc wcześniej zorientować się, gdzie i jak daleko od miejsca, w którym wypoczywamy znajduje się taki lekarz, w jakich godzinach jest dostępny, czy prowadzi usługę pogotowia weterynaryjnego, czy jest pod telefonem i w końcu jakie ma opinie w miejscowym środowisku. Informacje te będą dla nas niezbędne, gdy wydarzy się coś nagłego i wymagającego natychmiastowej interwencji. W sytuacjach nagłych, awaryjnych, niespodziewanych najczęściej nie ma zbyt wiele czasu na szukanie danych przez komórkę, surfowanie po Internecie czy dopytywanie przygodnych ludzi (najczęściej też wczasowiczów). Znając natomiast wcześniej adres lecznicy i posiadając właściwy numer kontaktowy w swoim telefonie, można zadziałać szybciej, sprawniej i z mniejszym stresem, który zawsze towarzyszy w takich okolicznościach.

Wyjazd z psem może mieć różny charakter i czas trwania. Zanim więc wsiądziemy do auta i ruszymy w podróż, najpierw dobrze ją zaplanujmy. Postarajmy się wcześniej przewidzieć czas na nie oczekiwane sytuacje na drodze (korki, objazdy, postoje), zmienne warunki atmosferyczne, możliwości bagażowe naszego auta, zweryfikujmy rzeczywiste potrzeby zabrania ze sobą tych czy innych rzeczy, a przede wszystkim zaplanujmy przestrzeń fizyczną i czasową dla psiego pasażera. W trakcie pobytu zadbajmy o to, by pies miał swoje miejsce i stały dostęp do miski z wodą. Nie narażajmy innych ludzi na niechciany kontakt z naszym czworonogiem, szanujmy ich przestrzeń i ewentualne obawy czy lęki. Postarajmy się, aby zachowanie psa nie uprzykrzało spędzania czasu wolnego również innym wypoczywającym – ciągłe szczekanie czy wycie, bieganie bez kontroli po terenie, zaczepianie ludzi i zwierząt, załatwianie wszędzie potrzeb fizjologicznych, podkradanie przedmiotów itp.
Pies nie potrafi dobrze zatroszczyć się sam o siebie i jest zupełnie zdany na nasz zdrowy rozsądek To, co cieszy psa nie zawsze cieszy innych i na odwrót, dlatego bądźmy wyrozumiali, przezorni, a unikniemy stresogennych sytuacji. Zapraszając czworonoga do wspólnego wyjazdu zatroszczmy się o to, aby każdy uczestnik wypoczynku, w tym także pies, mógł skorzystać ze wszystkich walorów razem spędzonego czasu. Pragnąc pięknych, radosnych i bezcennych wspomnień pamiętajmy, że staniemy się ich współtwórcami jeśli przestrzegać i pamiętać będziemy o powyższych zasadach.

Udanego wypoczynku!
Jacek Dąbrowski - LUSYJA


Cyber Centrum Tworzenie stron www, pozycjonowanie stron